Częściej ją widać na dwóch kółkach niż na dwóch nogach. A jeśli na nogach to najchętniej w biegu – po lesie, po górach, zawsze w dobrym towarzystwie. Łakoma na życie w ruchu, na smaczne babskie gadanie i gorzką czekoladę z pikantną papryczką chilli. Może dlatego, że ona sama jest niezwykłym koktajlem różnorodności – na co dzień serdeczna, gdy trzeba – bez wahania sięga po ciętą ripostę i wie, jak jej użyć.
Bliżej jej do „Dziewczyny w trampkach” niż rozmarzonej Ani z Zielonego Wzgórza, pewnie dlatego już przebiera nogami na myśl o przyszłej wyprawie w Himalaje, biegu po Bieszczadach czy nadchodzącym półmaratonie.
Lubi wyzwania i sama jest wyzwaniem ;)