Działalność społeczna
Pani Ewa stara się pomagać osobom, które tak jak ona, czy ja doświadczyły przemocy w domu. Udziela się w grupie wsparcia, dzieląc się swoim doświadczeniem pomaga innym kobietom. Chciałaby założyć Fundację, aby dalej pomagać osobom dotkniętym przemocą. Bardzo ważne jest bowiem przełamywanie stereotypów na temat przemocy w rodzinie, która nadal jest w Polsce traktowana jako tabu.
Praca zawodowa
Pani Ewa jest dyrektorem jednego z olsztyńskich banków, zarządza 12 osobowym zespołem, odnosi sukcesy zawodowe.
Uzasadnienie
Tak jak wcześniej pisałam, Pani Ewa stara się pomagać osobom, które tak jak ona doświadczyły przemocy w domu, udziela się w grupie wsparcia, wnosząc dużo ze swojego doświadczenia. Jest laureatką III edycji Ogólnopolskiego Konkursu „Miłość z podbitym okiem? Listy nadziei, Twoja historia może uratować komuś życie”. Zajęła II miejsce oraz dodatkowo otrzymała wyróżnienie Anny Samusionek. Tytuł listu: Jak można żyć z przemocą… a jak żyć bez niej… List jest na stałe zawieszony na stronie Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie http://www.sow.olsztyn.pl/
Jej list ukazał się w dwumiesięczniku poświęconym problemom przemocy Niebieska linia Nr 2/97/2015. Wiele osób już go przeczytało i wiele jeszcze przeczyta. To ważne, że ktoś go czyta, wzrusza się, że komuś pomaga, że jest impulsem dla wielu osób, daje siłę na zmiany i wiarę w to, że można żyć dalej i być szczęśliwym.
List ciągle krąży i pomaga innym. Trafił do wielu państw drogą elektroniczną w tym na Cypr, gdzie przeczytała go pewna kobieta w nocy po awanturze z mężem. List był przeczytany w obecności córki, która następnego dnia przekazała informację w szkole, o tym co się dzieje w domu. To była wskazówka i przełom w życiu zarówno tej kobiety jak i jej córki.
Ja na list trafiłam, kiedy będąc na stronie SOW szukałam informacji jak radzić sobie z tym co dzieje się u mnie w domu. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że jest to przemoc i dotyka ludzi z różnych środowisk. List pokazał mi, że nie mogę się wstydzić i ukrywać tego co dzieje się u mnie w domu. Później spotkałam Ewę na zajęciach terapeutycznych organizowanych właśnie przez SOW. Była dużym wsparciem dla mnie i dziewczyn z grupy wsparcia.
Fragment listu:
"Apeluję do wszystkich którzy słyszą, widzą, mają styczność z osobami doświadczającymi przemocy, wszystkich lekarzy, nauczycieli, policjantów, sąsiadów, przechodniów na ulicy- nie pozostawajcie obojętni! Ofiara przemocy potrzebuje waszej pomocy, często sama o nią nie poprosi. Nie myśl, że ona akceptuje tą sytuację i godzi się na nią. Po prostu ma zbyt mało siły, jest bardzo osłabiona przez sprawcę, że nie poprosi o pomoc,ale tej pomocy bardzo potrzebuje!"
Zgłaszający
Magdalena Najko