O działalności społecznej
Agnieszka jest osobą, która żyje miłością do zwierząt, a w szczególności do psów.
Aktywnie uczestniczy w życiu bezdomnych psów, systematycznie odwiedzając i będąc w stałym kontakcie ze schroniskiem dla zwierząt w Tomarynach k/Olsztyna. Sama posiada dwa owczarki niemieckie: Giro i Coffe i dwa adoptowane „olbrzymy” Leona (Leonbergera adoptowanego ze Schroniska w Tomarynach) oraz Beti (Bernardynkę, adoptowaną z gminnej przechowalni w Jezioranach), które darzy ogromną miłością. Mimo codziennych obowiązków i intensywnej pracy zawodowej znajduje czas i co ważne - miejsce w swoim sercu i domu, który stał się domem tymczasowym dla licznych, oczekujących na kochających właścicieli, podopiecznych schroniska w Tomarynach. Dom, który Agnieszka wraz z mężem ofiarują „tymczasiakom” ma w sobie mnóstwo miłości, serca i pasji.
Agnieszka zaraża swoją postawą innych, jest osobą, która zawsze pnie się do przodu, potrafi pokonywać przeszkody i zawsze realizuje postawione przed sobą zadania. To kobieta wrażliwa na krzywdę każdego żywego stworzenia. W każdej chwili jest gotowa, by wsiąść w samochód i spieszyć z pomocą. Jest zawsze chętna do współpracy z innymi osobami, które mają wspólny cel – dobro zwierząt. Jak sama podkreśla jest szczęśliwą osobą, która w swoich dążeniach do ulepszania świata, zawsze może liczyć na wsparcie swojego męża-Krzysztofa. Zawsze powtarza jak mantrę: „Nic tak nie cementuje związku jak wspólna miłość do zwierząt”.
Osobiście jest przykładem na to, że chcieć to móc! Dzięki niej wiele bezdomnych, skrzywdzonych psów doświadczyło, czym jest szczęśliwe, spokojne, pełne miłości, dobre życie wśród ludzi. Psy, które do niej trafiają niejednokrotnie maja traumatyczne przeżycia związane z człowiekiem, w domu tymczasowym Agi socjalizują się z resztą psiaków i uczą miłości do człowieka i od człowieka. Agnieszka mówi, że ma takich „psich terapeutów” w domu.
Zanim jeszcze zaczęła się działalność Agnieszki w schronisku, była przez wiele lat wolontariuszką w Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie. Ta działalność zaczęła się akcją jej ówczesnego pracodawcy –TP S.A. (obecnie Orange) w szpitalach, gdzie zakładano bezpłatne aparaty dla dzieci, by mogły one komunikować się z nieobecnymi rodzicami. Tzw. „Telefon do mamy”. Agnieszka zaczęła odwiedzać oddziały dziecięce i przebywające tam dzieci, szczególnie te przebywające bez rodziców. Najbardziej bliskie jej sercu były Oddziały Onkologii oraz Oddział Opiekuńczy, gdzie przebywały dzieci z poważnymi schorzeniami, które nie pozwalały im funkcjonować bez aparatury szpitalnej oraz często przez to porzucone przez rodziców. Rokrocznie przez kilka lat Agnieszka organizowała z pomocą innych pracowników Mikołaja dla dzieci z tego Szpitala.
O pracy zawodowej
Od ponad 10 lat swoją karierę zawodową związała finansami, wcześniej wiele lat pracowała w TP S.A.
Od 4 lat jest szefem olsztyńskiego oddziału w SG Equipment Leasing Polska Sp. z o.o.
Uzasadnienie
Agnieszka zaraża swoim optymizmem, uśmiechem, radością życia, entuzjazmem i dobrem innych. Takich ludzi potrzeba na świecie i o takich ludzi należy dbać i ich promować. Agnieszka jest pełna energii i determinacji, ma wszystkie cechy, które powinna mieć BabaFest. Jest otwarta, ale przede wszystkim ma ogromne serce, gotowe pomieścić każdego skrzywdzonego, opuszczonego psiaka. Swoim przykładem pokazuje, jak bardzo mocno można zawęzić swoją strefę komfortu, by na tym świecie żyło im się lepiej. Zasługuje na tytuł BabaFest, bo Fest psią mamą dla swojej czwórki i Fest zastępczą psią mamą dla wielu innych, jest już bez wątpienia!